"365 dni"

Blanka Lipińska   

 

365 dni 

 

Ostatnio na rynku wydawniczym sporo kontrowersji wzbudza powieść autorstwa Blanki Lipińskiej, a mianowicie "365 dni", która niewątpliwie zalicza się do erotyki. Ponadto pojawiły się dwie kolejne pozycje, "Ten  dzień" oraz "Kolejne 365 dni" stanowiące kontynuację pierwszej powieści. Pozycja ta wywołała sporo emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych, zwłaszcza że została porównana do "50 twarzy Greya" i "Ojca chrzestnego"... Czy rzeczywiście to porównanie pasuje do tej książki? Czy zasługuje na uwagę? 

 

Opis 

 

Młoda kobieta, Laura, zostaje uprowadzona przez włoskiego szefa mafii, Don Massimo. Mężczyzna daje rok czasu kobiecie na to, by zdecydowała, czy chce z nim być. Kobieta początkowo nie chce być w takim związku, lecz z czasem wszystko się zmienia. Na dodatek może żyć w luksusie i  pozwalać sobie na drogie rzeczy. Massimo nieustannie śledzi poczynania kobiety a zarazem pragnie jej bezpieczeństwa. Laura zbliża się do mężczyzny. W międzyczasie za pozwoleniem Massima zwiedza przeróżne zakątki Włoch. U jej boku stoi również Domenico, który pilnuje i wspiera Laurę w trudnych sytuacjach.  

 

Czytając tę powieść odniosłam wrażenie, iż mam do czynienia ze słabą pozycją . Rzadko zdarza się, iż przerywam czytanie książki. Przeważnie gdy rozpoczynam czytanie książki to z reguły kończę ją czytać. Jednakże i tę pozycję skończyłam czytać. Wywarła na mnie niezbyt pozytywne wrażenie, lecz książkę tę czytałam szybko i sprawnie. 

 

Powieść wzbudziła we mnie spory niesmak z kilku powodów. Pierwszym jest wulgarny i prosty język, który już na samym początku wywołał we mnie niechęć do dalszej lektury. Sporo wulgaryzmów i niezbyt składnych zdań nie wzbudziło we mnie entuzjazmu, wręcz przeciwnie, poczułam zażenowanie. Ponadto zamiast rozbudowanych opisów czy choćby pogłębionych sylwetek postaci mamy do czynienia z powierzchownym zachowaniem bohaterów. Drugim powodem są sceny erotyczne przedstawione w wulgarny i odpychający sposób. Nie ma w nich nic romantycznego ani pociągającego, więc nadal zastanawia mnie fenomen tej powieści. Kolejnym powodem jest płytka i nijaka fabuła ograniczająca się niemal do scen erotycznych. 

 

 

Podsumowanie 

 

Czy warto zatem sięgnąć po tę pozycję? Uważam, że nie jest to zbyt ciekawa pozycja, gdyż zarówno fabuła jak i samo ujęcie tej powieści wypadają blado. Sam zamysł tej pozycji mógł być dobry, lecz został przedstawiony w niezbyt udany sposób. Jedynie dla osób zainteresowanych twórczością Blanki Lipińskiej.  

 

 

Tytuł oryginału:  365 dni

Kategoria: Literatura obyczajowa, romans   

Wydawnictwo:  Edipresse

Data wydania: 2018 

Liczba stron : 384

Moja ocena: 

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wyslij !
Wyslij !
Wiadomość została wysłana ^^
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

Napisz do mnie !

Dołącz do naszej społeczności !

Kliknij mnie

Wyświetl mój profil

Cześć Nazywam się Justyna Jabłońska i to ja jestem odpowiedzialna za ten "chaos" któremu na imię 

moichksiazekswiat :)

  O mnie

 

 Właśnie czytam 

Książkowy Świat...